Dołącz do nas

Piłka nożna Prasówka

GKS Katowice – Garbarnia 2:0. Zwycięzców się nie sądzi…? czyli przegląd doniesień mass mediów po meczu

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Zapraszamy do przeczytania fragmentów doniesień mass mediów na temat wczorajszego meczu spadkowiczów z I ligi GKS Katowice – Garbarnia Kraków 2:0 (0:0).

 

sportdziennik.com – GKS Katowice – Garbarnia 2:0. Zwycięzców się nie sądzi…?

GieKSa – delikatnie rzecz ujmując – nie zachwyciła, ale znów zrobiła swoje. Krakowianie stracili punkty i… trenera.

W doliczonym czasie gry, po kolejnym nieudanym zagraniu Macieja Stefanowicza, Rafał Górak aż ściągnął z głowy czapkę i cisnął ją ze złością o ziemię w kierunku ławki rezerwowych. Zaiste nietypowy to obrazek w kontekście trenera drużyny, która na kilkadziesiąt sekund przed końcem spotkania prowadzi różnicą dwóch goli i zachowuje pozycję w strefie premiowanej awansem. Ta scena była jednak dobitnym podsumowaniem tego, jak prezentowała się w niedzielne popołudnie GieKSa w domowej konfrontacji z przedstawicielem strefy spadkowej. Wygrała, a zwycięzców nie powinno się sądzić, lecz była przy tym bardzo irytująca.

Trudno przesadnie krytykować, skoro drużyna po wznowieniu rozgrywek zgarnęła w pięciu kolejkach 10 punktów, ale nie można też kolorować rzeczywistości i na wyrost chwalić. Można za wyniki, no i to w gruncie rzeczy najważniejsze, ale to nie jest taki GKS, jakiego się spodziewaliśmy. Gdy tydzień temu przy Bukowej bardzo dobrze zaprezentowała się Stal Rzeszów, ponosząc w gruncie rzeczy dość pechową porażkę 2:3, można było mówić o wysoko zawieszonej przez rywala poprzeczce. Goście z Krakowa, choć znacznie niżej notowani, też mogli jednak podobać się bardziej, ich ofensywne akcje były płynniejsze, sprawniejsze. U katowiczan raziła niedokładność, brak polotu.

[…] Nie sposób już przewidzieć, jak skończyłoby się, gdyby po kwadransie II połowy Grzegorz Marszalik z kilku metrów zamiast w słupek skierował piłkę do katowickiej siatki. Nie byłby to gol sensacyjny, a raczej konsekwencja dość solidnej postawy Garbarni, która w tamtym momencie grała już bez… trenera przy linii bocznej. Łukasz Surma ujrzał czerwoną kartkę tuż po zakończeniu I połowy. Sytuacja była kuriozalna. GKS egzekwował rzut rożny, krakowianie wybronili się i wychodzili z bardzo groźną kontrą, gdy sędzia Dawid Bukowczan z Żywca… gwizdkiem zaprosił zespoły na przerwę. Surma zdecydowanym krokiem ruszył w stronę środka boiska do arbitrów. Dyskusja skończyła się na czerwono… Goście dość długo nie mogli też pogodzić się z rzutem karnym. Z perspektywy trybun wydawało się, że decyzja była słuszna, a przewinienie Bartłomieja Mruka na Michalskim – absurdalnie wręcz bezsensowne. – Zacznijcie sędziować uczciwie! Każda decyzja jest na ich korzyść! – krzyczał przy stanie 1:0 jeden z członków sztabu szkoleniowego Garbarni, której położenie jest coraz trudniejsze. GieKSa zaś robi swoje. A styl? Niektórzy mawiają, że od łopaty…

 

sportslaski.pl – Trzy punkty zostają w Katowicach. Goście wściekli na sędziego

[…] Pierwsza połowa potoczyła się bez wielkich emocji. Brakowało sytuacji podbramkowych, sporo było za to strat i niecelnych podań. Oba zespoły zagroziły rywalom po dwa razy w ramach podobnych scenariuszy. GieKSie prowadzenie mogli dać Piotr Kurbiel i Arkadiusz Woźniak. Obaj dostawali dobre dośrodkowania i z kilku metrów główkowali w stronę bramki Garbarni, za każdym razem trafiali jednak prosto w ręce Doriana Frątczaka. Po drugiej stronie boiska z ostrego kąta celował Błażej Radwanek. W obu przypadkach piłka o centymetry mijała słupek bramki Bartosza Mrozka.

[…] Druga odsłona długo niespecjalnie różniła się od tego, co jedni i drudzy fundowali widzom przed przerwą. Coraz odważniej prezentowali się jednak przyjezdni. W 60. minucie Grzegorz Marszalik próbował wykorzystać złą interwencję Bartosza Mrozka, ale z bliska trafił w zewnętrzną część słupka bramki. Krakowianie umiejętności golkipera GieKSy sprawdzali również próbami zza pola karnego, ale czynili to na tyle słabo, że 20-latek nie miał kłopotów z łapaniem piłki.

Katowiczanie wciąż mieli problem ze złapaniem właściwego rytmu w budowaniu tempa swoich akcji, ale w 72. minucie – z przebiegu gry dość niespodziewanie – wyszli na prowadzenie. Arbiter zdecydował się podyktować rzut karny za faul na Kacprze Michalskim, choć o tą decyzję sporo pretensji mieli przyjezdni. „Jedenastkę” wykorzystał Maciej Stefanowicz, pewnym uderzeniem myląc rzucającego się w drugą stronę Frątczaka.

Kropkę nad „i” postawił w niedzielę Łukasz Wroński. Wprowadzony na boisko raptem 3 minuty wcześniej rezerwowy GieKSy ruszył do piłki zagranej z własnej „szesnastki” przez Mrozka, wyprzedził obrońców Garbarni i strzałem od słupka podwyższył prowadzenie katowiczan.

Piłkarze trenera Rafała Góraka nie zachwycili, ale pozostają konsekwentni w zbieraniu punktów na swoim boisku.

 

garbarnia.kraków.pl – Bez punktów w Katowicach

[…]„Brązowi” jako pierwsi stworzyli zagrożenie pod bramką rywala w 3. minucie spotkania, gdy na strzał z dystansu zdecydował się Tomasz Kołbon. Chwilę później rajdem popisał się Grzegorz Marszalik, lecz piłka wylądowała w rękach Bartosza Mrozka. Katowiczanie odpowiedzieli w 11. minucie uderzeniem Piotr Kurbiela, z którym większych problemów nie miał Dorian Frątczak.

W kolejnych minutach aktywny pod bramką GKS-u był Błażej Radwanek, lecz po dwóch uderzeniach nie skapitulował Mrozek. Na sześć minut przed przerwą GieKSa skopiowała akcje z 11. minuty. Tym razem podawał Kacper Michalski, a głową uderzał Arkadiusz Woźniak. Ponownie świetnie między słupkami spisał się Frątczak. Ostatnią groźną akcję w pierwszej części gry stworzyli krakowianie, gdy Radwanek znajdując się w polu karnym zdecydował się na strzał z ostrego kąta, jednak i tym razem obronną ręką z opresji wyszedł golkiper gospodarzy.

Druga połowa rozpoczęła się od ataków „Brązowych”. Bartosza Mrozka próbowali zaskoczyć Karol Kostrubała, Bartłomiej Mruk, i Kamil Włodyka. W najlepszej sytuacji znalazł się Grzegorz Marszalik, który w zamieszaniu w polu karnym otrzymał futbolówkę, lecz ta po jego strzale odbiła się tylko od słupka.

W 70. minucie meczu arbiter spotkania zdecydował się podyktować rzut karny dla katowiczan, który na bramkę zamienił Maciej Stefanowicz. Zdobyta bramka sprawiła, że GKS zaczął śmielej atakować bramkę Garbarni. Przyniosło to oczekiwany efekt, bowiem w 83. minucie meczu po dalekim wykopie Bartosza Mrozka, sam na sam z Dorianem Frątczakiem stanął Łukasz Wroński. Zawodnik GKS-u nie zmarnował tej okazji i ustalił wynik niedzielnego pojedynku.

 

infokatowice.pl – Znów trzy punkty na Bukowej. GieKSa wygrywa z Garbarnią bez straty bramki

GKS pokonał na własnym stadionie Garbarnię Kraków 2:0. Jest to pierwszy mecz katowiczan w tym roku, w którym nie stracili żadnej bramki.

W wyjściowym składzie GieKSy zobaczyliśmy trzy zmiany w porównaniu do ostatniego pojedynku z Legionowią. Pauzującego za żółte kartki Gałeckiego oraz Wojciechowskiego i Urynowicza zastąpili wracający po jednomeczowej karencji Błąd oraz Dampc i Habusta. Spotkanie rozpoczęło się od ładnego strzału gości, który jednak minął bramkę Mrozka. Później na boisku niewiele się działo. Walczący o awans katowiczanie grali wolno, a na dodatek często niedokładnie i nie widać było, że dzieli ich od będącej w strefie spadkowej Garbarni taka przepaść. Przez całe 45 minut gospodarze stworzyli dwie dobre sytuacje.

[…] W drugiej odsłonie GKS zaatakował, długo jednak niewiele z tego wynikało, bo katowiczanom brakowało precyzyjnego ostatniego podania i w konsekwencji krakowska obrona łatwo dawała sobie radę. Paradoksalnie groźniejsze sytuacje stwarzali grający z kontry goście.

 

dziennikzachodni.pl – Trzecia z rzędu wygrana na Bukowej

[…] Piłkarze GKS kontynuują zwycięską passę meczów u siebie. Katowiczanie po raz trzeci z rzędu zdobyli na Bukowej komplet punktów, ale po raz pierwszy wygrali spotkanie różnicą więcej niż jednej bramk. Znów było to wymęczone zwycięstwo, lecz piłkarze Rafała Góraka wciąż są w tabeli na miejscu gwarantującym awans.

[…] GKS i Garbarnia grają w tym sezonie o różne cele. Marzeniem katowiczan jest powrót do I ligi, natomiast krakowianie bronią się przed spadkiem. W I połowie nie było jednak widać między nimi różnicy na boisku. Najciekawszy moment tej części gry miał miejsce tuż przed przerwą. Po rogu katowiczan goście wychodzili z groźną kontrą i w tym momencie sędzia przerwał grę kończąc I połowę. Trener Garbarni Łukasz Surma będący rekordzistą Ekstraklasy pod względem liczby rozegranych spotkań, natychmiast ruszył w kierunku arbitra i został ukarany czerwoną kartką.

Po przerwie Garbarnia postraszyła katowiczan po strzale Grzegorza Marszalika w słupek. Gospodarze w końcu się przebudzili i nie tylko zaczęli sobie stwarzać sytuacje, ale też je wykorzystywać.

 

sportowefakty.pl – II liga: derby Rzeszowa na remis. GKS Katowice poprawił się, a Michał Bednarski strzelił cztery gole

Resovia zremisowała bezbramkowo ze Stalą w derbach miasta. GKS Katowice przybliżył się do awansu dzięki zwycięstwu 2:0 z Garbarnią Kraków, a lider klasyfikacji strzelców Michał Bednarski popisał się czterema golami w jednym meczu.

[…] GKS Katowice roztrwonił w poprzedniej kolejce połowę przewagi w tabeli nad trzecim Górnikiem Łęczna. Była to konsekwencja remisu 2:2 z Legionovią Legionowo. Zespół Rafała Góraka stracił przez to odrobinę komfortu przed spotkaniem z Garbarnią Kraków. W niedzielę poprawił się, choć o zwycięstwo 2:0 nie było łatwo. Maciej Stefanowicz strzelił pierwszego gola z rzutu karnego w 72. minucie, a dopiero po drugiej bramce Łukasza Wrońskiego w 88. minucie GKS miał komplet punktów w kieszeni.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

Skrobacz: „Posypaliśmy się po tej niecodziennej sytuacji z karnym”

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Podbeskidziem odbyła się konferencja prasowa z udziałem trenerów obu drużyn – Rafała Góraka i Jarosława Skrobacza.

Skrobacz: Dzień dobry. Wiadomo, że w takim spotkaniu, które kończy się tak wysokim zwycięstwem rywala, ciężko coś skomentować. Obojętnie co się powie, to nie będzie to coś, co nam pomoże. Myślę, że przyjechaliśmy przygotowani, ale posypaliśmy się. Ta sytuacja z 26. minuty, nie dość, że rzut karny, to później kolejna. Taka sytuacja często się nie zdarza, ale to nie był koniec meczu, a morale nam siadło. Graliśmy bez wiary w swoje umiejętności. Do tego momentu myślę, że byliśmy w stanie realizować to, co sobie założyliśmy, ale było za mało.

Pytanie o końcówkę spotkania i zachowanie Jodłowca. Tragiczny błąd?
Skrobacz:
Fajnie nam się wszystko ocenia, oglądając z trybun czy sprzed telewizora. Potrafimy wygłaszać teorie, a na boisku jest frustracja. Tomek ma swój charakter. Dla niego nie było to miłe, jak i dla nas, to jest odruch. Nie chce wypowiedziami nas wybielać. Naszym zadaniem najważniejszym jest dobrze te dwa tygodnie wykorzystać. Ta przerwa nam spada z nieba. Podejść trzeba do tego tak samo, jakbyśmy przegrali 0:1 po dobrym meczu. Trzeba odrzucić złe myśli.

Pytanie: czy stadion przy Bukowej jest dla pana pechowy? Druga porażka z rzędu.
Skrobacz:
Pamiętam też, że tutaj wygrywałem. Dzisiaj źle nam się to ułożyło i nie jest nam do śmiechu.

Pytanie: czy to był dla pana mecz wyjątkowy? Był pan kandydatem na trenera GKS Katowice w zeszłym roku.
Skrobacz:
Nie, nie miało to żadnego wpływu. Oczywiście, że prowadziłem rozmowy, bo nie jest to tajemnicą, bo wiecie wszystko. Prowadziłem rozmowy nie tylko z Katowicami.

***

Górak: Pogratulowałem przed chwilą zespołowi wysokiego zwycięstwa. To dobrze, że drużyna wykorzystała w dojrzały sposób przewagę jednego zawodnika. Bardzo pewnie i dziarsko sobie radzili z przewagą. To na pewno duży plus, bo dużo meczów jako trener grałem w deficycie osobowym. Bardzo dobrze się to odwraca. Ta pewność to też jest nasza siła, która daje nam bardzo potrzebne punkty. Musimy skupić się na tej przerwie reprezentacyjnej, aby drużyna wróciła dobrze nastawiona na spotkanie na boisku w Sosnowcu. Za chwilę hokeiści rozpoczynają półfinał, trzymamy kciuki. W sobotę dziewczyny walczą. Zawsze trzymamy kciuki za drużynę Grześka. Chłopaki na dole za te wydarzenia w GKS-ie kibicują.

Pytanie o defensywę. GKS stracił do tej pory 3 bramki. Widać poprawę?
Górak:
Drużyna rzeczywiście nie zmieniła się diametralnie, jeśli chodzi o osoby. Doszedł do nas Kuusk, wartościowy zawodnik. Jesteśmy w tym samym gronie. Bardzo dużo czasu poświęciliśmy w tym okresie działaniom defensywnym. To przynosi na razie efekt. Chciałoby się mówić o sezonie, o całości. Na razie jestem zadowolony, bo poprawa jest widoczna.

Pytanie: czy Kuusk to był brakujący element układanki?
Górak:
Bartek, kiedy przychodził z Jastrzębia, nie przychodził na tę pozycję, ale o tym z nim od razu myśleliśmy. Marten był potrzebny nam, jeśli chodzi o ilość środkowych obrońców i warunków treningowych i tutaj zdaje swoje zadania. Bardzo duża rola dyrektora w tym transferze, trafiony w pełni.

Pytanie: można dziś chyba powiedzieć, że dobrze się stało, że Jędrych nie trafił karnego?
Górak:
No tak, zaplanowane w 100 proc. Fajnie, by tak było, ale rzeczywistość jest taka, że dobrze się skończyło.

Pytanie: Błąd przy karnym to na przełamanie?
Górak
: Gdzieś mu to siedziało w głowie, ten Raków. Żartowaliśmy sobie w szatni czasem w tym temacie.

Pytanie: Kuusk zdjęty, żeby trochę odpoczął przed starciem z Robertem Lewandowskim?
Górak:
Życzę mu udanego występu, tak jak Kozubalowi, którzy reprezentują swoje kraje. Życzę mu jak najlepszego występu, ale życzę wszystkiego najlepszego reprezentacji Polski.

Pytanie: Jędrych miał trochę dziwnych strat. Było to denerwujące?
Górak:
Boisko przeszło dużo zabiegów i było dużo piasku. Ci zawodnicy, którzy są wysocy, mają zadanie utrudnione.

Pytanie: dziś czwarte zwycięstwo z rzędu i przerwa. Krzyżuje to plany?
Górak
: Staram się nie wracać do tego, co było. Można analogie, ale nie chcę wracać do tego. Nie możemy wracać do tego, musimy wykonywać swoją pracę. One zawsze są, zawodnicy, którzy dużo grali, mogą trochę się zregenerować. Mamy zaplanowaną grę kontrolną. Dla mnie nie jest to żaden problem. Przerwa jest dla wszystkich zespołów.

Pytanie: GieKSa dziś zrobiła lanie, tymczasem kolejny mecz w śmigus-dyngus.
Górak:
Śledzę, doskonale znam tę ligę. Jestem w niej długo. Zdaję sobie sprawę, jakie problemy mają różne zespoły. Rywalizacja sportowa ma to do siebie, że zawsze się coś pamięta. W Sosnowcu na otwarcie przegraliśmy. Ostatnio na Bukowej mieliśmy spore problemy. Zawsze dodatkowa adrenalina w takich meczach jest. Czekamy z niecierpliwością. Cieszymy się i czekamy na ten mecz.

Pytanie: mamy połowę Marca, ale baraże będą późno. Czy planujecie zawodników pod kątem awansu?
Górak:
Wszyscy mogą być spokojni. My pracujemy na tyle wydajnie, że będziemy gotowi na wszelkie możliwości. To już nie jest kwestia Góraka czy jego sztabu, tylko szerszego myślenia strategicznego. Na pewno się wszyscy przyglądali tej rundzie i widzą, jak się to krystalizuje. My będziemy gotowi do następnego meczu i każdego kolejnego. Pracujemy niezmiennie i cierpliwie. Czasem te etapy są niewidoczne, trzeba bardzo dużo cierpliwości. Co będzie dalej? Nie wiem, ale jeśli chodzi o planowanie, to jestem przygotowany na każde rozwiązanie.

Pytanie o Marca. Wrócił do składu. Czy oczekiwał trener na takie przełamanie?
Górak:
To jeden z zawodników takich, gdzie potencjał jest znacznie większy niż to, co pokazuje na boisku. Strzały, dryblingi – ma dobre umiejętności i na nie czekałem. To zawodnik, którego trzeba cierpliwie prowadzić. Mam ogromną radość, że Mateuszowi się przelewa na plus. To zawodnik bardzo skryty, trzyma dużo w sobie. Cieszę się, że mu się darzy w tej rundzie. Czekamy na kolejne dobre występy. On musi ciągle pokazywać, że jest wartościowy.

Pytanie o plan na przerwę?
Górak:
Podamy jutro plan do opinii publicznej. W piątek będzie sparing z Podbeskidziem.

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

17.03.2023 Katowice

GKS Katowice – Podbeskidzie Bielsko-Biała 5:0 (3:0)

Bramki: Jędrych (28 k.), Marzec (38),(45+2), Bergier (55), Błąd (61 k.) –

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jędrych, Kuusk (72. Jaroszek), Komor, Repka (82. Baranowicz), Rogala– Błąd (64. Shibata), Kozubal, Marzec (64. Aleman) – Bergier (64. Pietrzyk)

Podbeskidzie Bielsko-Biała: Procek – Ziółkowski (70. Willmann), Jodłowiec, Lusiusz (46. Tomasik), Senić, Bida (84. Hlavica), Małachowski (46. Kisiel), Misztal, Sitek (46. Abate), Martinga, Mikołajewski

Żółte kartki: – Senić, Procek, Kisiel

Czerwone kartki: – Senić, Jodłowiec

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom)

Widzów:

    Kontynuuj czytanie

    Galeria Piłka nożna

    GKS Katowice – Podbeskidzie Bielko-Biała

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zapraszamy do drugiej galerii z Bukowej. Tym razem autorstwa Kazika.

     

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga