Dołącz do nas

Kibice SK 1964

Dobra doping i zabawa. Kolejny nadkomplet – tym razem w Puławach

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W relacji z Pruszkowa napisałem, że wyjazdy do małych klubów w okolicach Warszawy są trudne do zorganizowania. Panuje tam specyficzny mikroklimat i przeświadczenie, że tamtejsi ludzie wiedzą wszystko najlepiej. Nie inaczej było z Puławami.

Pierwszym problemem była podoba sytuacja jak ze Zniczem – nikt nie odpowiadał na maile, choć dostawaliśmy informacje, że zostały przeczytane. Telefonu też nikt nie raczył odebrać, ale ostatecznie udało nam się skontaktować z Wisłą. Dowiedzieliśmy się, że sektor gości mieści 210 miejsc, a bilet kosztuje 15 złotych. Przypomnieliśmy o wysyłce wejściówek i temat na jakiś czas odszedł w zapomnienie. Przypomnieliśmy się dzień po terminie, w którym bilety powinny być w Katowicach (czyli tydzień przed spotkaniem – określa to uchwała PZPN). I tutaj zaczęły się standardowe problemy – okazało się, że Wisła nie wyśle nam biletów, bo aby je wydrukować potrzebuje nasze dane. Dostaliśmy zapewnienie, że wejściówki będą na nas czekać pod sektorem i według ichniejszych działaczy – mieliśmy rozdać ponad 200 imiennych biletów – tak, by trafiły do konkretnej osoby. Po kilku telefonach głupota tego pomysłu zaczęła docierać do pracowników klubu z Puław, ale dalej nie wiedzieli jak sobie poradzić z problemem. Ostatecznie zaakceptowali propozycję, którą im wysunęliśmy, czyli wejście z dokumentem tożsamości na listę bez żadnych biletów.

W podróż do Puław wyruszyliśmy chwilę po 12:30. Upływała dość spokojnie, choć na jednym z postojów w województwie świętokrzyskim mieliśmy przejścia z policją. Na szczęście skończyło się jedynie na kilku mandatach. Pod obiekt dotarliśmy na godzinę przed meczem i tutaj spotkała nas kolejna niespodzianka – ochrona zapowiedziała, że wpuszczać nas rozpocznie dopiero na trzydzieści minut przed meczem. Na szczęście szybki telefon do delegata załatwił sprawę. Niestety okazało się, że jeden z kołowrotków jest niesprawny i jego naprawienie potrwało kilka minut. Kolejnym zaskoczenie było to, że ochroniarze oczekiwali, że każdy kibic zapłaci sam za bilet, a nie jak to robimy zawsze i jak zostało zapowiedziane wcześniej – zbiorczo. Błędem była także tylko jedna lista na dwa kołowrotki. Ogólnie to widać było, że działacze Wisły nie mieli złych intencji, ale organizacja meczu z tak dużą grupą kibiców gości ich zdecydowanie przerosła. Szkoda tylko, że nie chcieli skorzystać z naszego doświadczenia i rad, których udzielaliśmy im już na wiele tygodni przed spotkaniem. Na szczęście dość szybko naprawiali swoje błędy, a i dużo pomógł delegat, który jest jednym z najlepszych w Polsce (pełni także funkcję kierownika ds. bezpieczeństwa w Górniku Łęczna). Udało się całej grupie wejść na obiekt, a dopisywanie dodatkowych osób odbywało się już potem niewidzialnym długopisem – dzięki czemu w sektorze gości znalazło się nas dokładnie 234. Tym razem nie wspierały nas zgody, bo miały swoje mecze.

Sam stadion jest bardzo ładny i odpowiedni dla takiego klubu jak Wisła Puławy. Sektor gości też nie jest zły, ale ma dziwne wejście – nie standardowo od góry, a od dołu. I już wiedzieliśmy, że z tym wejściem będzie problem, bo toalety i catering znajdowały się na zewnątrz. A znowu nasze przebywanie w strefie między sektorem gości i wejściem na stadion nie podobał się ochronie, bo od murawy dzielił nas wtedy niski płotek. Obrazu sytuacji dopełniał catering ze starym urządzeniem, które podgrzewało zapiekanki kupione w hipermarkecie. Trwało to bardzo długi i kolejka robiła się bardzo długa. Ostatecznie naszą decyzją było wejście w całości do sektora gości i stamtąd prowadziliśmy doping przez całe spotkanie. Stał on na bardzo dobrym poziomie w czym na pewno pomógł korzystny rezultat na boisku. Mieliśmy ze sobą cztery flagi – GKS Katowice, GieKSiarze, Galdiators i Ultras GieKSa. Nie zabrakło transparentu: „Pozdrawiamy Nieobecnych GieKSiarzy”. W przerwie ochrona wymyśliła, że będzie nas wypuszczać po kilka osób z sektora gości, co skończyło się naszą szybką reakcją i otwarciem klatki na oścież. Nie była ona zamykana już potem aż do końca spotkania. Miejscowi kibice mieli młyn na końcu prostej, ale w takim miejscu, że my nie widzieliśmy ich, a oni nas. Zaprezentowali oni oprawę antypolicyjną, ale zobaczyliśmy ją dopiero na zdjęciach. Dużo osób będących najbliżej sektora gości filmowało nas i nagrywało nasz doping. W pierwszej połowie jeden z podpitych miejscowych kibiców dziarskim krokiem ruszył w naszym kierunku, ale został zawrócony przez jednego z fanów gospodarzy. Ogółem słyszeliśmy, że sympatycy Wisły prowadzili doping, ale nie mogliśmy rozróżnić poszczególnych słów, bo zabawa w naszym sektorze trwała w najlepsze.

Po meczu wspólnie z piłkarzami fetowaliśmy kolejny wygrany mecz. Przez remont na stadionie Stali nie pojawimy się w Mielcu, więc najbliższe spotkanie wyjazdowe czeka nas w majówkę do Siedlec. Bardzo szybko opuściliśmy sektor gości, ale nie było to trudne, bo sami sobie wcześniej otwarliśmy bramę. W Katowicach zameldowaliśmy się chwilę po godzinie 3:00.

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

2 komentarze
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

2 komentarze

  1. Avatar photo

    przystojny kibol

    10 kwietnia 2017 at 12:29

    panowie, w czwartek czeka nas jeden z kluczowych meczów w walce o awans-z Miedzią Legnica. Musimy wesprzeć piłkarzy, żeby dali z siebie wszystko! Musimy to wygrać! W CZWARTEK WSZYSCY NA B1!!!

  2. Avatar photo

    Foto

    10 kwietnia 2017 at 17:52

    Pozdrawiam chłopaków pozujacych mi z L-kami do dołu! Tylko Legia! (L) 😀

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga