Dołącz do nas

Hokej Kibice Klub

Czy to już koniec świętowania historycznego wydarzenia?

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Do naszej redakcji przyszedł mail od kibica GKS Katowice, który podzielił się swoimi spostrzeżeniami związanymi ze świętowaniem hokejowego Mistrzostwa Polski. Poniżej prezentujemy tekst Kuby. Przypominamy Wam, że swoimi opiniami możecie dzielić się z nami (i innymi fanami GieKSy) pod mailem gieksainfo[at]gmail.com. 

8 kwietnia 2022 roku – ta data na zawsze wpisze się w kalendarz każdego kibica GieKSy. Po 52 latach hokejowy GKS Katowice po raz siódmy stanął na najwyższym stopniu podium mistrzostw Polski. Wielu kibiców, nie sądziło, że kiedykolwiek dożyje takiego sukcesu, jakim jest zdobycie złotego medalu. Po ostatnim meczu finałów play-off kibice GieKSy licznie zebrali się pod Spodkiem, aby wspólnie z hokeistami świętować historyczny triumf. 

W piątek o godzinie 23:30 pogoda nie rozpieszczała – padał deszcz, wiał mocny wiatr, a temperatura oscylowała w okolicach 0 stopni Celsjusza. Jednakże dla kibiców najważniejsze było, aby ten moment świętować wspólnie z hokeistami i sztabem szkoleniowym. Odpalono race, stroboskopy, a w niebo powędrowały fajerwerki. Sportowcy stanęli na balkonie Spodka. Zabawa spod Spodka przeniosła się do różnych lokali i trwała do białego rana. Na każdym rogu śródmieścia Katowic widać było trójkolorowe barwy. Wszystko zostało zorganizowane przez kibiców.

Jak do świętowania podszedł klub? Przeanalizujmy. Klub wydał okazjonalne czapki i koszulki dla hokeistów, a w niedziele zrobił zdjęcie na tle pustej Satelity z banerem „Mistrz Polski”. Oprócz tego na polecenie UM Katowice zorganizowano spotkanie dla prezydenta ze sztabem oraz zawodnikami. Na lokalizację śniadania wybrano jedną z katowickich restauracji, która delikatnie mówiąc, nie należy do najpopularniejszych oraz „obowiązkowych” na kulinarnej mapie miasta. To by było na tyle ze świętowania – „Fajrant, dzięki panowie za sezon, możecie jechać do domu”.

11 kwietnia zaplanowany był 5. mecz serii finałowej. Dlaczego klub nie sprzedawał na to wydarzenie „wirtualnych biletów”, aby w przypadku wygranej 4:0, wykorzystać ten dzień do wspólnego świętowania na hali? Dlaczego na mieście nie wiszą banery informujące o sukcesie? Dlaczego klub nie dał możliwości zrobienia sobie zdjęcia z pucharem? Dlaczego nie ma otwartego dla kibiców spotkania z zawodnikami oraz sztabem? Dlaczego po samym zwycięstwie nie było wynajętego autobusu, który przewiózłby zawodników po centrum Katowic? Czy nikt w klubie nie zdaje sobie sprawy, że takie inicjatywy mogą dać impuls dzieciom i młodzieży do trenowania hokeja? 

Jest tyle różnych opcji świętowania, które widzieliśmy przez ostatnie lata tylko w telewizji, bo dotyczyły innych klubów. Naprawdę na nic nie było czasu? Może „dział marketingu” nie wyrobił się z pracą? A może prezes przespał nie tylko najważniejszy mecz sezonu, ale także zapomniał o świętowaniu? Nie zapomnijmy, że dzięki mistrzostwu w przyszłym sezonie zagramy w hokejowej Lidze Mistrzów. Jak do tego tematu podejdzie klub? Obawiam się, że już wiem – trzy dni przed meczem utworzy wydarzenia na Facebooku.

Kuba

7 komentarzy
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

7 komentarzy

  1. Avatar photo

    Kato

    13 kwietnia 2022 at 08:39

    Świętowanie osobno.
    Feta zorganizowana przez Kibiców.
    Na czwartym meczu finałowym zarząd spał a miasto robiło medialne fotki.
    To się dzieje w stolicy aglomeracji, w mieście Katowice, gdzie hasła;
    „Cała GIEKSA Razem” i „Klub Całego Miasta” są i mają być przewodnie.
    Podejście do młodzieży I dzieci jak i barw klubowych w mieście nadaje się do poważnej dyskusji.
    Jak już wspomniałem w innym artykule, cała feta przywitania to wielki spontan Kibiców. Wielkie dzięki za to! INO GIEKSA!

  2. Avatar photo

    Kato

    13 kwietnia 2022 at 09:09

    Oczywiste jest stworzenie cało ściennego muralu poświęconego temu historycznemu zwycięstwu.

  3. Avatar photo

    Kris

    13 kwietnia 2022 at 23:27

    Szczerbaty wypier….j!

  4. Avatar photo

    Metaniorz

    14 kwietnia 2022 at 05:05

    A mi się wydaje że GieKSa jest chyba kulą u nogi miasta albo przechowalnią stanowisk. Z jednej strony miasto daje hajs a z drugiej nie robi nic. Prezes komunista to jawny sabotażysta wręcz. Piłkarska GieKSa idzie znów na dno a trener Górak(który jest sympatycznym gościem ale szczyt swoich możliwości już osiągnął) nadal trwa na stanowisku. Marketing to jakiś żart, przecież o mistrzostwie w hokeja to powinien wiedzieć cały Śląsk a w całych Katowicach powinny być bilboardy tylko z GieKSą.

  5. Avatar photo

    Sztifel32

    14 kwietnia 2022 at 09:32

    W tym klubie nie zmieni się nic dopóki właścicielem będzie miasto. Tu jest potrzebny właściciel z kapitałem. Który będzie płacił ale i wymagał. Który nakreśli cele na sezon i będzie tego wymagał. Który będzie dbał o markę klubu bo od tego będzie również będzie zależał jego przychód. Będzie dbał o promowanie marki i rozwój młodzieży którą będzie narybkiem do pierwszej drużyny.
    Przy tym kółko wzajemnej adoracji będziemy dalej kręcić się w tym szambie bylejakości.

  6. Avatar photo

    Kato

    15 kwietnia 2022 at 20:45

    To jeszcze nie koniec świętowania.
    Można się spotkać z zawodnikami i zrobić fotki z pucharem w Spodku,
    na najbliższym meczu siatkówki. Jedynie należy kupić bilet za 30zł.
    Ale co tam dla fana hokeja taki wydatek.

  7. Avatar photo

    Tom

    16 kwietnia 2022 at 22:01

    Masie prosty rachunek, będą wybory……..

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Felietony Piłka nożna

Plusy i minusy po Rakowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Po meczu z Rakowem można było odnieść wrażenie, że ktoś przewinął taśmę o kilka kolejek wstecz i z powrotem wrzucił GieKSę w tryb „mecz do ukłucia, ale nie do wygrania”. To nie był występ fatalny, ale zdecydowanie taki, który pozostawia po sobie uczucie niedosytu.

Kilka naprawdę obiecujących momentów w pierwszej połowie, trzy sytuacje, które aż prosiły się o lepsze ostatnie podanie lub dokładniejszy strzał, a jednocześnie za mało konsekwencji, by z Częstochowy wywieźć choćby punkt. Raków – drużyna w formie, w gazie, z szeroką kadrą – przycisnął po przerwie i to wystarczyło na jedno trafienie. Problem w tym, że my nie wykorzystaliśmy swoich szans wtedy, gdy mieliśmy ku temu przestrzeń. Zapraszam na plusy i minusy po meczu z Rakowem.

Plusy:

+ Pomysł na mecz w pierwszej połowie
Raków nie dominował od początku. GieKSa bardzo dobrze wyglądała w pressingu i w szybkim wyprowadzaniu piłki. Były momenty, w których to katowiczanie wyglądali dojrzalej – szczególnie do 30. minuty. Szkoda tylko, że z tego pomysłu nie udało się „wcisnąć” bramki.

+ Jędrych i Klemenz 
W pierwszych 30 minutach GieKSa miała sytuacje… po stałych fragmentach i dobitkach właśnie środkowych obrońców. Jędrych dwa razy huknął z powietrza tak, że gdyby piłka zeszła, choć o pół metra, mielibyśmy kandydata do gola kolejki. Klemenz czyścił kluczowe akcje Rakowa – chociażby Makucha z 19. minuty. Solidny występ tej dwójki, szczególnie w pierwszej połowie.

Minusy:

– Niewykorzystane setki
To jest największy grzech tego meczu. Sytuacja 3 na 1 w 37. minucie – Zrel’ák mógł strzelić albo wystawić, a nie zrobił… niczego. W drugiej połowie Marković z pięciu metrów trafił w poprzeczkę, mając przed sobą pół bramki. W takim spotkaniu, jeśli masz 2-3 okazje, to musisz coś z nich zrobić, jeśli chcesz myśleć o wygranej.

– Statyczna reakcja przy straconej bramce
To był gol, którego można było uniknąć, bo sama akcja nie była wybitnie skomplikowana. Niestety Galan był spóźniony, a Brunes zupełnie niekryty. Raków przyspieszył w drugiej połowie, ale to nie był jakiś huragan – po prostu konsekwentna i cierpliwa gra.

– Głęboko i chaotycznie w drugiej połowie
Po 60. minucie w zasadzie przestaliśmy utrzymywać piłkę. Oderwane akcje, straty, chaos, brak wyjścia do pressingu. Raków to wykorzystał i zamknął GieKSę na długie minuty. Paradoksalnie – nie tworzyli sytuacji seryjnie, ale całkowicie przejęli inicjatywę. A my nie potrafiliśmy odpowiedzieć.

Podsumowanie:

GKS nie zagrał w Częstochowie meczu złego. Zagrał mecz… do wzięcia. I właśnie dlatego jest tyle rozczarowania.

To spotkanie nie zmienia obrazu całej jesieni. Wręcz przeciwnie – potwierdza, że ta drużyna gra dobrze. 6 zwycięstw w 7 ostatnich meczach przed Rakowem to nie przypadek. 20 punktów po jesieni w tak spłaszczonej tabeli to naprawdę solidny wynik. GieKSa po fatalnym starcie wróciła do ligi z jakością.

Ten mecz można było zremisować. Można było nawet wygrać. Nie udało się – ale też nie ma tu powodu, by bić na alarm. Przy takiej dyspozycji, jak z Motoru, Korony, Niecieczy, Jagiellonii, Pogoni czy w pierwszej połowie z Rakowem – GKS będzie punktował. Wiosna zacznie się praktycznie od zera, bo cała dolna połowa tabeli wciągnęła się w walkę o utrzymanie.

GieKSiarz

Kontynuuj czytanie

Piłka nożna

Widzew rywalem GieKSy

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

Dziś w siedzibie TVP Sport odbyło się losowanie ćwierćfinałów Pucharu Polski. GKS Katowice zmierzy się w tej fazie z Widzewem Łódź. Mecz odbędzie się w Katowicach, a 1/4 Pucharu Polski zaplanowano na 3-5 marca.

Widzew obecnie zajmuje 13. miejsce w Ekstraklasie, mając w dorobku 20 punktów, czyli tyle samo co GKS. Na 18 meczów piłkarzy Igora Jovicevića (a wcześniej Żelijko Sopića i Patryka Czubaka) składa się 6 zwycięstw, 2 remisy i 10 porażek (bramki 26-28). We wcześniejszych rundach Widzew wyeliminował trzy drużyny z ekstraklasy: Termalikę, Zagłębie Lubin i Pogoń Szczecin.

Zanim dojdzie do pojedynku pucharowego, obie drużyny zmierzą się w lidze (także w Katowicach), w kolejce, która odbędzie się 6-8 lutego.

Pozostałe pary tej fazy to:
Lech Poznań – Górnik Zabrze
Zawisza Bydgoszcz – Chojniczanka Chojnice
Avia Świdnik – Raków Częstochowa

Kontynuuj czytanie

Kibice Piłka nożna Wideo

Doping GieKSy w Częstochowie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

W niedzielny wieczór do Częstochowy, na ostatni mecz w tym roku, wybrał się komplet GieKSiarzy. Ultrasi zadbali o przedświąteczny klimat na sektorze.

Kontynuuj czytanie

Zobacz również

Made with by Cysiu & Stęga