Dołącz do nas

Piłka nożna

Banik po dwumiesięcznej przerwie wygrywa ligowe spotkanie

Avatar photo

Opublikowany

dnia

W ostatnim czasie Banik Ostrava rozegrał dwa ligowe spotkania, podczas których zdobył cenne cztery punkty. Piłkarze oraz kibice Banika musieli czekać równe dwa miesiące na kolejne ligowe zwycięstwo. Po 26. kolejkach zajmują jedenastą lokatę w tabeli z dorobkiem 29 punktów.

Pierwszego dnia kwietnia Banik podejmował na swoim stadionie Slovan Liberec, czyli drużynę, z którą sąsiadują w ligowej tabeli. Od pierwszych minut gospodarze byli stroną, która narzuciła swój pomysł na ten mecz i kreowali sobie kolejne okazje bramkowe. W 23. minucie Jiri Klima uderzył zza pola karnego prosto w bramkarza, a minutę później David Buchta nie zdołał przyjąć piłki w polu karnym i wywalczył tylko rzut rożny. W końcówce pierwszej połowy Muhamed Tijani dwukrotnie próbował pokonać bramkarza. Najpierw uderzył piętką z bliskiej odległości, jednak Olivier Vilegen nie dał się zaskoczyć, a chwilę później z piątego metra postał piłkę wysoko nad poprzeczką.

Po zmianie stron Victor Olatunji szybko stworzył sobie okazję bramkową i tylko poprzeczka uratowała Banik od utraty bramki. W 56. minucie Muhamed Tijani znów mógł zapewnić gospodarzom prowadzenie, jednak jego strzał z okolic jedenastego metra był zbyt lekki i bramkarz zdołał go sparować. W 65. minucie Dominik Preisler zobaczył drugą żółtą kartkę i Banik kończył mecz w przewadze. Ostatnie dziesięć minut meczu to kolejne okazje bramkowe gospodarzy, jednak tego dnia żadna piłka nie znalazła drogi do bramki. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, chociaż statystyki zdecydowanie przemawiały na korzyść Banika.

W Wielką Sobotę Banik pojechał na wyjazdowe spotkanie do Uherske Hradiste, gdzie swoją siedzibę ma FC Slovacko. Na początku spotkania Jan Juroska uderzył mocno zza pola karnego, jednak piłka przeleciała minimalnie nad poprzeczką. W 20. minucie David Buchta próbował wymusić rzut karny, za co zobaczył żółty kartonik. W 29. minucie Muhamed Tijani dostał idealne podanie na głowę, a jego strzał zmierzał za kołnierz bramkarzowi, jednak końcówkami palców zdołał przerzucić piłkę nad poprzeczką. Z rzutu rożnego dośrodkował David Buchta, a Jiri Klima wyskoczył do piłki, posyłając ją głową w stronę bramki, pierwszy strzał Filip Nguyen zdołał wybronić, piłka jednak wpadła pod nogi Eneo Bitri, który z bliskiej odległości wpakował ją do siatki. Kilka minut później Vlastimil Danicek mógł doprowadzić do wyrównania, ale jego strzał z pięciu metrów poleciał wysoko nad bramką. W końcówce pierwszej połowy Eneo Bitri był bliski zdobycia kolejnej bramki w tym spotkaniu, jednak Nguyen popisał się fantastyczną interwencją.

Po przerwie Banik cofnął się do defensywy i oddał więcej przestrzeni rywalowi. Gospodarze szybko stworzyli sobie okazję strzelecką, ale Vlasiy Sinyavskiy przestrzelił z bliskiej odległości. W kolejnych minutach gra przeniosła się w środkową strefę boiska i żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie okazji strzeleckiej. W końcówce spotkania Banik dwukrotnie mógł podwyższyć prowadzenie, ale wynik już nie uległ zmianie. Najpierw Srdjan Plavsic przy wyjściu sam na sam wypuścił piłkę zbyt daleko, a chwilę później Ladislav Almasi uderzył w poprzeczkę. Najwyraźniej Banik w tym sezonie ma sposób na Slovacko, ponieważ pierwsze spotkanie w Ostravie wygrali 3:1.

Następne spotkanie Banik rozegra w niedzielę o 19:00 na własnym stadionie z Victorią Pilzno.

FC Baník Ostrava VS FC Slovan Liberec 0:0 (0:0)

Bramki: –

FC Baník Ostrava: Letáček – Juroška, Bitri, Pojezný, Šehić – Kaloč (85. Boula) – Cadu, Šín (59. Mišković), Klíma (59. Kuzmanović), Buchta (59. Plavšić) – Tijani (71. Almási).

FC Slovan Liberec: Vliegen – Plechatý, Prebsl, Purzitidis – Mészáros (63. Rondić), Červ (87. Varfolomejev), Frýdek (63. Valenta), Doumbia (71. Lehoczki), Preisler – Olatunji, Tupta (71. Ghali).

Żółte kartki: Šehić – Preisler, Purzitidis, Červ.

Czerwone kartki: Preisler.

Widzów: 5027.

1.FC Slovácko VS FC Baník Ostrava 0:1 (0:1)

Bramki: 30. Bitri.

1.FC Slovácko: Nguyen – Reinberk (72. Trávník), Hofmann, M. Kadlec (89. Šimko), Kalabiška (72. Holzer) – Havlík, Daníček (62. Mihálik) – Petržela, Kim (72. P. Juroška), Siňavskij – Vecheta.

FC Baník Ostrava: Letáček – J. Juroška, Bitri, Pojezný, Šehić – Buchta (61. Cadu), Šín (75. Kuzmanović), Kaloč, Plavšič – Klíma (82. Boula) – Tijani (82. Almási).

Żółte kartki: 19. Buchta, 79. Cadu, 84. Šehić, 90. Letáček.

Widzów: 6250 ( w tym 908 Banika).

Portal GieKSa.pl tworzony jest od kibiców, dla kibiców, dlatego zwracamy się do Ciebie z prośbą o wsparcie poprzez:

a/ przelew na konto bankowe:

SK 1964
87 1090 1186 0000 0001 2146 9533

b/ wpłatę na PayPal:

E-mail: [email protected]

c/ rejestrację w Superbet z naszych banerów.

Dziękujemy!

Kliknij, by skomentować
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, jednakże zastrzega sobie prawo do ich cenzurowania lub usuwania.

Odpowiedz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Piłka nożna

GKS Katowice – Odra Opole Live

Avatar photo

Opublikowany

dnia

Przez

13.04.2023 Katowice

GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)

Bramki: Jaroszek (55)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76)

GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala– Błąd (86. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (86. Pietrzyk) – Bergier

Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński

Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński

Sędzia: Piotr Urban (Warszawa)

Widzów: 5467

 

     

    Kontynuuj czytanie

    Kibice

    Zbiórka na nagłośnienie

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Zaraz po meczu z Lechią Gdańsk ruszyła kibicowska zbiórka na nagłośnienie. Nim zdążyliśmy Wam o tym napisać na stronie, to osiągnięto już dwa progi (6400 i 8000 złotych) i obecnie trwa zapełnianie ostatniego – 10000 złotych.

    Zbiórka została założona na portalu zrzutka, a wpłat można dokonywać tutaj, do czego gorąco zachęcamy. Trybuny na Bukowej i Satelicie oraz na kibicowskich wyjazdach będą prezentować się tak, jak o to sami zadbamy. Nikt inny za nas tego nie zrobi. Poniżej wklejamy informację od organizatorów:

    GieKSiarze!

    W ostatnim czasie nasze nagłośnienie było mocno eksploatowane (Bukowa, Satelita, wyjazdy) i niestety nie działa tak, jak powinno, dlatego postanowiliśmy założyć zbiórkę na zakup nowego nagłośnienia.

    Liczymy na Wasze wsparcie, bo to jedna z tych rzeczy, która w prosty sposób przekłada się na jakość naszego dopingu.

    #całaGIEKSArazem

    Edytowano 9.04.2024:

    Dziękujemy Wam za tak szybkie zebranie 6400 złotych. Z racji tego, że zrzutka będzie aktywna do 6 maja, to zmieniamy cel na 8000 złotych. Kupimy po prostu lepsze nagłośnienie, dokupimy czwarty głośnik i pozostałe akcesoria (np. megafony, bęben) wpływające na poprawę jakości dopingu.

    Edytowano 11.04.2024:

    Dziękujemy za tak szybkie osiągnięcie celu numer dwa i zmieniamy cel na ostatni poziom – 10 tys. złotych. Pozwoli to nam kupić jeszcze lepszy sprzęt, a nadwyżkę zainwestujemy w kibicowskie upiększenie ligowych spotkań 😉

    Kontynuuj czytanie

    Piłka nożna

    Odra Opole zakończyła serię GieKSy

    Avatar photo

    Opublikowany

    dnia

    Przez

    Kolejne spotkanie GieKSa rozgrywała przy Bukowej, tym razem w Katowicach zjawiła się Odra Opole. Mecz przy akompaniamencie głośnego dopingu rozpoczął się o godzinie 15:00.

    Rafa Górak musiał dokonać dwóch zmian w swojej żelaznej wiosennej jedenastce. Kontuzjowanego Komora zastąpił Jaroszek, natomiast za pauzującego Kuuska pojawił się Shibata, który rozpoczął  mecz na pozycji 6, a Repka został przesunięty na stopera. Mecz od pierwszych minut nie porywał, w jednej z pierwszych akcji ucierpiał zawodnik Odry, który dłuższą chwilę był opatrywany na murawie. Co ważne każde wyjście z piłką z własnej połowy bardzo mocno ożywiało trybuny, które wierzyły, że są w stanie wpłynąć na zespół głośnym dopingiem. Pierwszy groźny strzał oddali Trójkolorowi, po rzucie rożnym głową strzelił Repka, ale prosto w bramkarza, który pewnie złapał piłkę. Arbiter po chwili użył gwizdka i wskazał na przewinienie zawodnika gospodarzy. Było to pierwsze ostrzeżenie dla Halucha. W kolejnej akcji ponownie uderzył Repka zza pola karnego, ale nad bramką. W 18. minucie groźną stratę zanotował ten sam zawodnik na lewej stronie. Po szybkiej kontrze opolanie oddali strzał, ale piłka powędrowała daleko od bramki Kudły. W 26. minucie Odra przerwała passę 12 bramek z rzędu katowiczan. Po wrzuceniu piłkę w polu karnym i zamieszaniu najbardziej zorientowany był Piroch, który wpakował piłkę w okienko bramki. GieKSa dalej starał się grać swoje. W 33. minucie ładną dla oka kombinacyjną akcję na strzał zamienił Bergier, jednak ponownie w tym spotkaniu zabrakło precyzji. Odra miała w dalszej fazie dwa groźne strzały – z jednym Kudła spokojnie sobie poradził, ale drugi wypluł przed siebie, jednak naprawił błąd, wyjmując piłkę spod nóg nabiegającego rywala. W doliczonym czasie świetną akcję na lewej stronie rozegrali katowiczanie, ale ostatecznie podanie Rogali na niecelny strzał zamienił Błąd, a był już blisko bramki rywala.

    Drugą połowę rozpoczęli ci sami zawodnicy z obu stron, trenerzy spokojnie podeszli w przerwie do korygowania swojego planu na to spotkanie. Po rzucie rożnym groźnie uderzył z ostrego kąta Repka, ale piłka nieznacznie minęła przeciwny słupek bramki. GieKSa starała się atakować, ale korzystając z prowadzenia regularnie i dość często kradli czas goście, leżąc na murawie po starciach. W 52. minucie Wasielewski doszedł do piłki na prawej stronie i dośrodkował spod końcowej linii, piłka przelobowała bramkarza, ale nie wpadła do siatki mimo dobrej rotacji. W 56. minucie po ogromnym zamieszaniu w polu karnym tym razem GieKSa zdobyła bramkę, piłka wręcz spadła pod nogi Jaroszka, a ten wpakował piłkę do siatki. Odra w drugiej połowie raczej nie zatrudniała Kudły, to katowiczanie mieli częściej piłkę pod nogą i raz po raz próbowali sforsować dobrze dysponowaną w tym dniu obronę gości. W 74. minucie po odbiorze na własnej połowie Kozubalowi piłki w dość agresywny sposób Odra wyprowadziła ten jeden atak w drugiej połowie, który doskonałym, technicznym strzałem zza pola karnego zamienił na bramkę Continella. Dwie minuty później po zagraniu na wolne pole sytuację sam na sam z ostrego kąta wykorzystał Sarmiento. Kudła popełnił błąd, był bardzo niezdecydowany przy wyjściu do piłki. Na Bukowej zapadła konsternacja po tych dwóch szybkich, mocnych ciosach. W 83. minucie Błąd, chcąc uspokoić grę, zagrał do Kudły tak, że piłka po koźle przelobowała naszego bramkarza, ale szczęśliwie nie leciała w światło bramki. Zamieszanie we własnym polu karnym w 88. minucie cudem wybronili gospodarze, których każda minuta oddalała od odrobienia dwubramkowej straty. Do końca doliczonego czasu gry żaden z zespołów nie stworzył okazji. Świetna seria GieKSy dobiegła końca.

    13.04.2023, Katowice
    GKS Katowice – Odra Opole 1:3 (0:1)
    Bramki: Jaroszek (56)Piroch (26), Continella (74), Sarmiento (76).
    GKS Katowice: Kudła – Wasielewski, Jaroszek, Jędrych, Repka, Rogala – Błąd (87. Ćwielong), Kozubal, Shibata (77. Mak), Marzec (87. Pietrzyk) – Bergier.
    Odra Opole: Haluch – Szrek, Piroch, Spychała, Kamiński M. – Kamiński W. (59. Continella), Niziołek, Galan, Antczak (78. Surzyn), Hebel (59. Sarmiento) – Czapliński.
    Żółte kartki: Marzec, Kozubal, Mak – W. Kamiński, Antczak, Continella, Czapliński.
    Sędzia: Piotr Urban (Warszawa).
    Widzów: 5467.

    Kontynuuj czytanie

    Zobacz również

    Made with by Cysiu & Stęga